Książkę „Kiss” Teda Dekerra przeczytałem już dawno. Była wciągająca ale nie zachwycająca jak niektóre inne powieści tego autora. Przeczytać jednak warto 🙂 Zobaczcie co o książce napisała Gosia, która skończyła ją czytać kilka dni temu:
Książka napisana prostym językiem, wciągająca, czyta się szybko i lekko. Jak na pióro Dekkera nieco zbyt przewidywalna, w większości przypadków niemal od razu można się domyśleć, kto jest dobry, a kto ma złe zamiary.
Chrześcijańskie przesłanie jest wprowadzone trochę infantylnie, ale też nienachalnie, co jest plusem, jeśli chcemy podarować czy pożyczyć tę powieść komuś poszukującemu Boga. Warto zwrócić uwagę na kilka wątków, m. in. motyw przebaczenia wrogom, desperackie szukanie akceptacji ojca, czy miłość, która jest cierpliwa i naprawdę wiele zniosła.
Ogólnie polecam jako czytadło do pociągu/autobusu/metra albo dodatek do lekarstw podczas choroby – można na chwilę zapomnieć o bolącym gardle.