Bardzo lubię historie ludzi których mogłem poznać osobiście. Z hostelem Shelter oraz z jego założycielem Johnem zetknąłem się kilkakrotnie. Nocując tam doświadczałem atmosfery Bożej gościnności i miłości. Przy innej okazji, będąc na plaży mogłem widzieć jak John oferuje ludziom Biblie i z pasją rozmawia o swojej wierze…
I właśnie o tym jest ta książka: historia małżeństwa Johna i Judy jest niesamowita. Ich pasją jest ewangelizacja i docieranie do ludzi zgubionych, młodych podróżników, nieraz włóczęgów… Nawet z małym dzieckiem potrafili mieszkać wiele miesięcy na plaży na pustynnym półwyspie Synaj by być z ludźmi i pokazywać im Bożą Miłość.
Historia hostelu Shelter to wiele lat przyjmowania również tych niechcianych, odrzuconych ludzi. To tysiące osób które oddały życie Bogu, setki osób uwolnionych (z Bożą pomocą) z nałogów czy ograniczeń. To Walka z biurokracją i cudowne Boże zaopatrzenie. To poznanie w Izraelu grup: Chińczyków, Rumunów, Sudańczyków czy imigrantów z byłego Związku Radzieckiego… To również wiele przejmujących historii o ludziach którzy przychodzili, doświadczali Boga i odrzucali Go.
Ale oddanie dla Boga i dla zagubionych dusz Johna i Judy pozostały te same do dziś. Historia zdecydowanie warta przeczytania!